8 lipca to data bardzo smutna i bolesna dla Koreańczyków. Tego dnia, w roku 1994, zmarł ich wyzwoliciel i wybitny przywódca, Prezydent Kim Il Sung.

Już w wieku nastoletnim wszedł on na drogę walki o wyzwolenie swojego narodu spod japońskiej okupacji wojskowej, aby to niezwykle trudne, wymagające ogromnej odwagi i poświęcenia, zadanie kontynuować przez następne 20 lat, aż do odzyskania przez kraj niepodległości. Lecz jego oddanie nie skończyło się wraz z pokonaniem japońskiego imperium – wręcz przeciwnie, był to dopiero początek.

Kim Il Sung stanął na czele kraju jako premier, następnie jako prezydent, i zawsze, przez wiele długich dekad, niestrudzenie pracował dla dobrobytu i szczęścia Koreańczyków. Ich potrzeby, interesy i pragnienia niezmiennie były jedynymi wyznacznikami jego polityki. Żywił głęboki szacunek i miłość do ludzi i traktował ich jako swoich mentorów i nauczycieli. „Lud jest moim Bogiem” – mówił i prawdziwie żył zgodnie z tymi słowami. Swoje życie, dzień za dniem, spędzał pośród mas ludzkich, odwiedzał każdy zakątek kraju, słuchając opinii obywateli i dbając o zapewnianie im jak najlepszych standardów życia. Choć urzędnicy, których miał dookoła siebie namawiali go, aby więcej odpoczywał, on pracował nieprzerwanie uznając troszczenie się o ludzi za swój wypoczynek i największe szczęście.

Prezydent odnosił się z ciepłymi uczuciami również do swoich rodaków z Korei południowej i całym sercem oddany był pracy na rzecz zjednoczenia narodowego.

Poniżej przedstawiamy galerię zdjęć dokumentujących niektóre momenty z życia Prezydenta Kim Il Sunga, życia poświęconego dla dobra ludzi.