Kim Il Sung (1912-1994), Wieczny Prezydent Koreańskiej Republiki Ludowo-Demokratycznej, który swoje naturalne predyspozycje do stania się wielkim człowiekiem, niewyczerpane zdolności i cenny czas poświęcił świętej sprawie osiągnięcia wolności i szczęścia ludzi, całe swoje życie odrzucał wszelkie specjalne uznanie i przywileje.

 

Międzynarodowa Wystawa Przyjaźni świadkiem

Pewnego dnia Prezydent, razem z prezydentem Madagaskaru Didierem Ratsiraką, odwiedził Międzynarodową Wystawę Przyjaźni.

Wystawa, znajdująca się w słynnych górach Myohyang, gromadzi podarunki sprezentowane Prezydentowi KRLD przez przywódców i ważne postacie z różnych krajów, partii, organów i stowarzyszeń, jako odzwierciedlenie międzynarodowego uznania i pochwały dla jego ideologii, przywództwa i dokonań oraz zaufania, które ludzie świata pokładają w jego szlachetnej osobowości wielkiego człowieka, i pociągu, jaki wobec niej odczuwają.

Jednakże, on nie uważał, że prezenty te są tylko dla niego. Powiedział: Wszystkie podarunki, które otrzymałem są własnością kraju, nie moją; dlatego powinny być przechowywane na wystawie. Dodał, że ponieważ prezenty te są narodowym skarbem o historycznym znaczeniu, powinny być starannie chronione.

Podczas gdy przewodnik opowiadał o podarunkach, prezydent Madagaskaru uważnie słuchał, jednak Kim Il Sung samotnie spoglądał na prezenty wystawione z drugiej strony. Wtedy, Ci, którzy to widzieli, sądzili, że robi on tak, ponieważ te omawiane przez przewodnika oglądał już wcześniej. Mylili się jednak.

Tak naprawdę, czuł się on niezręcznie i niekomfortowo, słuchając wyjaśnień, że ten czy tamten podarunek sprezentowany został przez taką a taką osobę lub organizacje z szacunku do niego.

Ponieważ był on bezgranicznie skromnym człowiekiem, nigdy nie wspominał własnych zasług, nawet w swoich pamiętnikach, w których opisał swoje życie.

 

Kimilsungia świadkiem

W kwietniu 1965 roku Prezydent Kim Il Sung złożył wizytę w Indonezji, z okazji 10. obchodów rocznicy Pierwszej Konferencji Azjatycko-Afrykańskiej. Zgodnie z planem swojego pobytu, wraz z prezydentem Sukarno, głową goszczącego kraju, odwiedził ogród botaniczny Bogor. Ogród ten był znany na cały świat, ze względu na znajdującą się w nim wielką ilość kwiatów, co przypominało ich międzynarodową wystawę, oraz swoją długą historię.

Zobaczył on tam bardzo piękny kwiat z rodziny orchidei. Uważnie przyjrzał się jego liściom, powąchał kwiat i serdecznie podziękował dyrektorowi ogrodu botanicznego za pokazanie mu takiego rzadkiego i pięknego okazu. Dyrektor wyjaśnił, że roślina ta została wyhodowana w jego ogrodzie botanicznym przez specjalistę ogrodnictwa na polecenie ich prezydenta. Prezydent Sukarno od razu wtedy zasugerował, aby nazwać kwiat imieniem Prezydenta Kim Il Sunga.

Kim Il Sung uprzejmie odrzucił tę sugestię, mówiąc, że nie zrobił niczego szczególnego i nie ma potrzeby, aby nazywać kwiat jego imieniem. Prezydent Sukarno odpowiedział: „Nie, oddałeś wielkie przysługi ludzkości, należą ci się wielkie honory.” Po powrocie do Jakarty, Sukarno wielokrotnie poruszał tę kwestię w rozmowach z delegacją KRLD.

Gdy Prezydent Kim Il Sung został o tym poinformowany, powiedział, że jeśli prezydent Sukarno i naród indonezyjski tak szczerze tego chce, to przyjmie on tę propozycję jako dowód ich szacunku dla narodu koreańskiego.

W ten sposób na świecie pojawił się kwiat nazwany imieniem wielkiego człowieka.

W kwietniu 1994 Kim Il Sung spotkał się z delegacją dziennikarzy CNN International, przebywających z wizytą w KRLD.

Powiedziano mu, że choć jest uosobieniem tego kraju i narodu, wiele ludzi na całym świecie byłoby bardzo zainteresowanych dowiedzeniem się czegoś o nim jako o osobie.

Kim Il Sung odpowiedział: „Wiele ludzi na świecie zdaje się bardzo mną interesować, ponieważ jestem jednym z wysokiej rangi polityków. Jestem zwykłym człowiekiem, takim samym jak inni ludzie”.