Na zdjęciu palestyński chłopiec pośród gruzów zniszczonych budynków. W wyniku izraelskich bombardowań Strefy Gazy od 7 października bieżącego roku zginęło i zostało rannych dziesiątki tysięcy cywilów, większość ofiar śmiertelnych to kobiety i dzieci. Stany Zjednoczone – kraj uznający za „zagrożenie dla pokoju” i chcący sankcjonować niedawne wystrzelenie przez KRLD satelity, które nie wyrządziło nikomu najmniejszej szkody i stanowiło skorzystanie z prawa należnego każdemu suwerennemu państwu – blokują wysiłki społeczności międzynarodowej na rzecz przerwania rozgrywającej się w Palestynie tragedii, uzasadniając to „prawem Izraela do samoobrony”.

Pjongjang, 10 grudnia (KCNA) – 10 grudnia Kim Son Gyong, wiceminister ds. organizacji międzynarodowych Ministerstwa Spraw Zagranicznych KRLD, wydał oświadczenie prasowe zatytułowane „USA, przeszkoda dla pokoju i bezpieczeństwa międzynarodowego, nie mają prawa pozostawać na świętej arenie ONZ” o następującej treści:

Z powodu bezwzględnych ataków militarnych Izraela, palestyńska Strefa Gazy obrócona została w morze krwi i stos popiołów. W związku z tym, 8 grudnia odbyło się posiedzenie Rady Bezpieczeństwa ONZ, aby przeprowadzić głosowanie nad rezolucją zgłoszoną przez Zjednoczone Emiraty Arabskie, domagającą się natychmiastowego zawieszenia broni między Izraelem a Palestyną.

Rezolucja ta nie została jednak przyjęta, gdyż zdecydowały się ją zawetować Stany Zjednoczone, absurdalnie twierdząc, że nie uszanowano w niej „prawa Izraela do samoobrony”. W październiku bieżącego roku, gdy odbywało się głosowanie nad rezolucją dotyczącą umożliwienia dostępu humanitarnego do palestyńskiej Strefy Gazy, USA także odrzuciły rezolucję, również powołując się na „prawo Izraela do samoobrony”.

Ubolewam nad faktem, że jednomyślne pragnienie społeczności międzynarodowej, aby na Bliskim Wschodzie szybko zapanowały pokój i stabilność, ponownie zostało bezlitośnie zdeptane z powodu despotycznych i arbitralnych praktyk aroganckiego stałego członka RB ONZ i stanowczo potępiam takie działanie ze strony USA.

Bezwstydna „determinacja” USA – które ponownie podważyły wolę społeczności międzynarodowej, podczas posiedzenia RB ONZ, na którym omawiane były dokonane przez Izrael nieetyczne i antypokojowe bestialstwa, poważne zagrożenie dla pokoju i bezpieczeństwa w regionie – jasno pokazuje, kto jest największym niszczycielem podstaw globalnego pokoju i stabilności.

Stany Zjednoczone „zagrożeniem” dla międzynarodowego pokoju i bezpieczeństwa nazwały akt skorzystania z należnych praw, taki jak wystrzelenie satelity przez suwerenne państwo, KRLD, działanie nie wyrządzające szkody żadnemu innemu krajowi. Zaciekle skrytykowały też stałych członków RB ONZ, którzy zawetowali niedorzeczną „rezolucję o sankcjach” wymierzoną przeciwko KRLD, aby powstrzymać despotyczne i arbitralne praktyki amerykańskich decydentów. Jednak teraz, użyły prawa weta, aby wesprzeć swojego sojusznika, który zabił dziesiątki tysięcy cywilów. To już jest nie tyle przejaw bezprawnych podwójnych standardów, co szczyt nieludzkiego okrucieństwa.

Zanim USA zaczęły narzekać, że w rezolucji domagającej się natychmiastowego zawieszenia broni w Strefie Gazy nie ma zapisu potwierdzającego prawo Izraela do samoobrony, powinny były wyjaśnić, dlaczego skierowane przeciwko KRLD „rezolucje o sankcjach” RB ONZ nie zawierają tego rodzaju zapisów.

Jeśli masakra cywilów dokonywana przez Izrael jest „legalnym wykonywaniem prawa do samoobrony”, należałoby udzielić odpowiedzi na pytanie, dlaczego na forum RB ONZ jako „nielegalne” traktowane ma być korzystanie przez KRLD z prawa do samoobrony w celu ochrony bezpieczeństwa kraju i ludzi oraz regionalnego pokoju i stabilności.

Jeżeli legalność działań krajów członkowskich ONZ ma być oceniana na podstawie tego, czy są one państwami niezależnymi i suwerennymi czy podporządkowanymi USA, to dla takiej kontroli nad światem w amerykańskim stylu bardziej odpowiednie byłoby zastąpienie Karty ONZ przez Konstytucję USA i RB ONZ przez Radę Bezpieczeństwa Narodowego USA.

Obecna sytuacja na Bliskim Wschodzie jasno dowodzi raz jeszcze, że RB ONZ, której podstawową misją jest obrona pokoju i stabilności, została zredukowana do areny prowojennych rozgrywek, niestabilności, sporów i konfrontacji, pola dla niesprawiedliwości, gdzie panują bezprawne podwójne standardy – w całości z powodu działań USA.

Stany Zjednoczone, przeszkoda dla międzynarodowego pokoju i stabilności, nie mają prawa pozostawać na świętej arenie ONZ, reprezentującej ogólną wolę społeczności międzynarodowej, nie wspominając już o RB ONZ.

Autorytet i zaufanie do RB ONZ z pewnością zostaną przywrócone przez niezależne i suwerenne państwa, które nieugięcie walczą o urzeczywistnianie międzynarodowej sprawiedliwości i równości suwerenności, nie zaś przez USA i ich stronników, którzy uciekają się do jednostronnych i despotycznych praktyk, bez skrupułów naruszając suwerenne prawa i zasadne interesy państw członkowskich ONZ.

Sprawiedliwa społeczność międzynarodowa, w tym KRLD, nigdy nie będzie tolerować opartego na bezprawnych podwójnych standardach, haniebnego pogwałcania swojej suwerenności przez USA, powodującego międzynarodową niestabilność i kryzys humanitarny, lecz dążyć będzie do ustanowienia niezależnego i pokojowego nowego porządku międzynarodowego, stojącego na fundamentach poszanowania suwerenności, nieingerencji, sprawiedliwości i równości.