AFP PHOTO / JUNG YEON-JEJUNG YEON-JE/AFP/Getty Images
Ponad 130 tysięcy robotników, rolników, studentów i zwykłych obywateli, niektórzy z dziećmi i członkami rodziny, wzięło udział w ogromnym, pokojowym wiecu w Seulu w dniu 14 listopada.
Policja użyła gazu łzawiącego i kapsaicyny (gaz pieprzowy) w armatkach wodnych przeciwko demonstrantom domagającym się dymisji konserwatywnej prezydent Park Geun-hye.
Protest, zorganizowany przez Południowokoreańską Konfederację Związków Zawodowych (KCTU), był planowany przez ponad rok. Był on przemyślanym, zaplanowanym, zorganizowanym, legalnym, zgodnym z prawem i pokojowym wiecem przeciwko reformom rynku pracy i wydawanym przez państwo podręcznikom do historii.
Funkcjonariusze policji strategicznie zaparkowali autobusy, aby zablokować dostęp do dróg prowadzących do prezydenckiego Błękitnego Domu, miejsca przeznaczenia ogromnego marszu. Funkcjonariusze próbowali także aresztować prezesa KCTU Han Sang-goona podczas jego przemowy, jednak członkom KCTU udało się zablokować próbę aresztowania.
Blokowanie trasy przemarszu i próby aresztowania prezesa KCTU Han Sang-goona doprowadziły do przerodzenia się masowej demonstracji w brutalną konfrontację.
Południowokoreańscy protestujący próbują przedostać się w kierunku prezydenckiego Błękitnego Domu, po tym jak policja ustawiła ogromne barykady z samochodów policyjnych w centrum Seulu w dniu 14 listopada 2015r. AFP PHOTO / JUNG YEON-JEJUNG YEON-JE/AFP/Getty Images
Oddziały południowokoreańskiej policji zaczęły używać toksycznych armatek wodnych również wobec pokojowo demonstrujących obywateli, oraz aresztowały ponad 80 osób, w tym uczniów szkół średnich (nieletnich).
Jednym z wielu rannych był 69-letni rolnik, który został powalony na ziemię przez potężną armatkę wodną i doznał poważnego urazu głowy.
Nawet wtedy gdy rolnik upadł, policja nadal strzelała ze swoich toksycznych armatek wodnych w kierunku starego rolnika, obywateli którzy próbowali go ratować i dziennikarzy. Policja strzelała z armatek wodnych nawet wtedy, gdy przyjechało pogotowie ratunkowe.
69-letni rolnik został zabrany do szpitala i obecnie znajduje się w stanie krytycznym.
69-letni rolnik zraniony przez armatki wodne został uratowany i przeniesiony do ambulansu.
Zszokowani policyjnymi represjami wobec masowego wiecu, protestujący pozostali na miejscu również w nocy, odpalając pochodnie i nacierając na policyjne barykady.