Na początku września bieżącego roku członkowie korpusów dyplomatycznych rezydujących w Koreańskiej Republice Ludowo-Demokratycznej odwiedzili Dom Dziecka i Dom Małego Dziecka w Pjongjangu.

Poniżej przedstawiamy wrażenia niektórych z nich:

Partia Pracy Korei i rząd KRLD poświęcają szczególną uwagę otrzymywanej przez dzieci edukacji intelektualnej, opiece zdrowotnej a nawet żywności. Ciężko uwierzyć, że są to sieroty, gdyż są pod taką staranną opieką. Towarzysz Kim Jong Un istotnie jest prawdziwym ojcem tych dzieci. (Ambasador Kuby)

Byłem bardzo poruszony oglądając dom dziecka wyposażony we wszystko co tym osieroconym dzieciom potrzebne. Kierownictwo KRLD i Partia Pracy Korei niczego dzieciom nie żałują. Mogłem odczuć bezpośrednią troskę Towarzysza Kim Jong Una w każdym zakamarku domu dziecka. (Ambasador Rosji)

W innych krajach opieka nad sierotami jest węzłem Gordyjskim i obciążeniem ekonomicznym. Jednak KRLD przykłada wagę do wychowywania sierot i zapewnia im wszelkie warunki do szczęśliwego życia, nawet gdy wszystkiego jest mało. Byłem zdumiony widząc, że ten dom dziecka i dom małego dziecka dają dzieciom edukację potrzebną na poziomie żłobka i przedszkola.(Ambasador Syrii)

Podczas inspekcji terenowej Domu Dziecka i Domu Małego Dziecka, Sekretarz Generalny Kim Jong Un szczególną uwagę zwrócił na warunki życia i warunki do nauki dzieci oraz zarządzanie tymi placówkami. Pokazuje to jego ciepłą miłość do sierot. Mam nadzieję, że dzieci w Domu Dziecka i Domu Małego Dziecka w Pjongjangu będą szczęśliwie rosły pod jego serdeczną opieką. (Radca ambasady Chin)