Biuletyn Ambasady KRLD

30 maja 2017 r.

Wiceminister Spraw Zagranicznych krytykuje USA i ich sojuszników za mówienie o „dodatkowych sankcjach” przeciwko KRLD

Pjongjang, 26 maja (KCNA) — Wiceminister Spraw Zagranicznych KRLD Pak Myong Guk wydał w piątek oświadczenie, w związku z tym, że USA i ich stronnicy domagają się „dodatkowych sankcji” przeciwko KRLD, mocno zaniepokojeni podejmowanymi przez nią sukcesywnymi działaniami na rzecz rozwoju sił nuklearnych.

Ponieważ ich scenariusz został odrzucony przez wiele krajów nie chcących eskalacji napięcia, USA próbują osiągnąć swój nikczemny cel przebiegle tworząc „atmosferę” krytyki wobec KRLD, powiedział w oświadczeniu i kontynuował:

Niektóre kraje znane jako sojusznicy USA, kolejno, na amerykańskie skinienie, wydały oświadczenia protestacyjne.

KRLD nie zwraca najmniejszej uwagi na te kraje, które, lekceważąc sprawiedliwość i zasady, ślepo podporządkowują się linii USA.

To co KRLD chciałaby zauważyć to fakt, że jest kilka krajów, które tańczą, jak zagra im USA, choć nie są ich sojusznikami.

Nazwały one przeprowadzone przez KRLD testy rakietowe naruszeniem „rezolucji” Rady Bezpieczeństwa ONZ. Jeśli działania podejmowane przez KRLD są powodem ich nierozsądnego zachowania, jest to wyrazem ich ignorancji lub świadomego odrzucenia faktu, że „rezolucje”  te są produktem podwójnych standardów, pozbawionym jakichkolwiek podstaw prawnych.

KRLD kilkakrotnie zwracała się do Rady Bezpieczeństwa ONZ z prośbą o wyjaśnienie podstaw prawnych jej „rezolucji o sankcjach” wobec KRLD i w tym celu zaproponowała Sekretariatowi ONZ zorganizowanie międzynarodowego forum ekspertów prawnych. Jednak do tej pory nie otrzymała odpowiedzi.

Jeszcze bardziej problematyczny jest fakt, że to kilka krajów nie wspomniało choćby słowem o grupie zadaniowej lotniskowców nuklearnych i strategicznych nuklearnych okrętach podwodnych, które USA sprowadziły na wody u wybrzeży Półwyspu Koreańskiego, aby zepchnąć sytuację na skraj wojny, pomimo że mówiły wiele o pokoju i stabilności na półwyspie i w regionie „potępiając” i wyrażając „zaniepokojenie” testami rakietowymi KRLD.

Mówiąc o sytuacji na Półwyspie Koreańskim nie ośmielają się wspomnieć o działaniach USA, typowa charakterystyka państw wasalnych pozbawionych niezależności i odwagi.

KRLD stale wzmacnia samoobronne odstraszanie nuklearne pod każdym względem, aby móc stawiać czoła skrajnie wrogiej polityce USA oraz nuklearnym groźbom i szantażowi z ich strony.

Niezważanie na główną przyczynę eskalacji napięcia, ale potępianie spowodowanego przez nią nieuniknionego wyboru, którego KRLD musiała dokonać w celu samoobrony jest raczej tylko aktem „przypodchlebiania się” i „lizusostwa” wobec zakulisowych manipulatorów, a nie wyrażaniem stanowiska wypływającego z poszanowania dla międzynarodowego prawa i regulacji oraz z dążenia do pokoju i stabilności na świecie.

Jeśli kraje te naprawdę zainteresowane są międzynarodowym pokojem i stabilnością, nie powinny podporządkowywać się linii USA, lecz stawać na czele realizowania międzynarodowej sprawiedliwości.