Biuletyn Ambasady KRL-D
30 stycznia 2015 r.
USA powinny przeprosić za swój anty-północnokoreański konspiracyjny dokument
Pjongjang, 29 stycznia
“Raport Komisji Śledczej” w sprawie egzekwowania praw człowieka w KRLD, który służył jako podstawa anty-północnokoreańskiej “rezolucji praw człowieka” forsowanej przez wrogie siły podczas posiedzenia plenarnego 69. Zgromadzenia Ogólnego ONZ w grudniu ubiegłego roku, jest obecnie wyśmiewany i krytykowany przez społeczność międzynarodową.
Sin Tong Hyok, na którego “relacjach” w głównej mierze opiera się “raport”, przyznał, że złożył fałszywe “zeznania”. Po raz kolejny udowadnia to absurdalny i reakcyjny charakter prowadzonej przez USA kampanii “praw człowieka” przeciwko KRLD.
Czołowe media krajów zachodnich, w tym z USA, Wielkiej Brytanii, Francji i Niemczech, komentując wyznanie Sina, stwierdziły wątpliwości co do wiarygodności “raportu komisji śledczej” i opartej na nim “rezolucji praw człowieka” oraz, że nie mogą dać wiary uwagom “uciekinierów z północy”, którzy zostali zmuszeni do kłamstw przez siły zewnętrzne. Stwierdziły również, że Stany Zjednoczone, który starały się przekazać “kwestię praw człowieka w Korei Północnej” Międzynarodowemu Trybunałowi Karnemu, znalazły się w bardzo niezręcznej sytuacji z powodu wyznania Sina.
USA, które rozpaczliwie prowadzą kampanię “praw człowieka” przeciwko KRLD z wykorzystaniem “uciekinierów z północy” w ONZ i innych instytucjach, powinny odczuwać gorzki wstyd przed społecznością międzynarodową.
“Uciekinierzy z północy” podobno wahają się przed przyłączeniem się do konspiracyjnej farsy “praw człowieka”.
Jest to naturalną konsekwencją postawy i bezczelnego aktu Stanów Zjednoczonych, które próbowały zaszydzić z sumienia społeczności międzynarodowej, internacjonalizując i nagłaśniając nieistniejący “problem praw człowieka” innego kraju.
Jednoznacznie świadczy to także o tym, że “rezolucja praw człowieka” ONZ jest niczym więcej jak produktem spisku, nie wartym nawet komentarza.
Nie mogąc się z tym pogodzić, Waszyngton i jego poplecznicy, nie zamierzając złożyć przeprosin za swoje złe uczynki i kłamstwa które zostały ujawnione, nadal trwają przy swojej błędnej postawie, dążąc do uzasadnienia ich upadłej “rezolucji praw człowieka” przeciwko KRLD, wzywając do dalszej presji międzynarodowej wobec KRLD i tym podobnych.
To nic więcej jak kolejne niedorzeczne głupstwo tych natrętów.
Były przewodniczący oraz specjalny sprawozdawca “komisji śledczej”, którzy są bezczelnymi sługami USA, są zajęci podróżami w różne miejsca, w których wygłaszają niezgrabne wymówki i twierdzenia, jakoby oparte na zeznaniach “uciekinierów z północy” “raport” i “rezolucja” były nadal aktualne.
To nic innego jak wysiłek ostatniej szansy, aby uwiarygodnić tę mocno skrytykowaną przez społeczność międzynarodową farsę, oraz umiędzynarodowić “kwestię praw człowieka” KRLD za wszelką cenę.
Jak już ujawniono, ci którzy przygotowali “raport” są przekupionymi oszustami politycznymi i nikczemnymi ludzkimi szumowinami.
Christopher Black, członek Towarzystwa Prawników Kanadyjskiego Senatu i międzynarodowy prawnik, w swoim artykule zatytułowanym “Korea Północna, ONZ i propaganda wojenna” stwierdził, że nie można nie być w szoku, że Kirby, Biserko i Darusman, trzej członkowie komisji śledczej, byli zaangażowani w działalność sponsorowaną przez organizacje pracujące dla CIA.
Jeśli chodzi o samego Kirby’ego, byłego przewodniczącego “komisji”, to jest on starym maniakiem seksualnym, który zdobył złą sławę za jego wieloletni homoseksualizm. On, pod maską “adwokata” wzywał nawet do zalegalizowania małżeństw homoseksualnych, co zostało zakwestionowane nawet przez ludzi w jego kraju, oraz chętnie dopuszczał się różnych umotywowanych politycznie oszustw i szwindli.
Jest on również haniebnym anty-północnokoreańskim elementem konfrontacji, owładnięty swoim złym nawykiem interpretowania systemu KRLD jako nazistowskiego.
Darusman jest oportunistą, który został członkiem partii Golkar w Indonezji, która zdobyła złą sławę mordując z pomocą CIA 500 000 komunistów i ludzi związanych ze środowiskami lewicowymi i robotniczymi w 1965 roku.
Jest on również doradcą Stowarzyszenia USA-Indonezja, frontowej organizacji rządu USA, oraz członkiem Global Leadership Foundation, której patronami są tak niesmaczne osobistości jak George W. Bush i Lech Wałęsa.
Jak widać powyżej, ci trzej członkowie “komisji” są najgorszymi sprzedawczykami jakich można znaleźć na świecie.
Wyznania “uciekiniera z północy” ponownie pokazały, że wszystkie uwagi poczynione przez “uciekinierów są niewiarygodne, a “raport komisji śledczej” jest niczym więcej jak konspiracyjnym dokumentem.
A więc, wszystkie anty-północnokoreańskie “rezolucje” w sprawie praw człowieka, oparte na ich zeznaniach, są nieważne.
Dowodzone przez USA wrogie siły powinny przeprosić za anty-północnokoreańską “rezolucję” opartą na kłamstwach Sina i innych sprzedawczyków oraz natychmiastowo je anulować.
Biuletyn Ambasady KRL-D
30 stycznia 2015 r.