Pjongjang, 26 lipca (KCNA) — Sekretariat Komitetu ds. Pokojowego Zjednoczenia Korei opublikował w piątek Biuletyn Informacyjny nr. 1039, w którym potępia władze Korei Południowej za błagania USA o odwleczenie przekazania kontroli nad działaniami wojennymi (OPECON).
OPECON został przyznany USA przez zdrajcę Syngmana Rhee w czasie wojny koreańskiej, Korea Południowa miała z powrotem przejąć prawa w 2012 roku, jednak grupa Lee Myung Baka zwróciła się do Waszyngtonu z prośbą o odwleczenie ich przekazania do 2015 roku.
Obecna szefowa Korei Południowej uczyniła z ponownego przejęcia praw swoje “wyborcze” zobowiązanie. Wyjaśniła, że chce je przejąć zgodnie z planem w 2015 roku, po dojściu do władzy. Wyróżniła to jako podstawowe zadanie polityki dyplomatycznej i bezpieczeństwa.
Jednak marionetkowy reżim wycofał się ze swojego zobowiązania, wbrew publicznym żądaniom. Reżim milcząco poprosił swojego amerykańskiego mistrza o ponowne odwleczenie przekazania prawa, mówiąc o “nuklearnej Północy” i “zagrożeniu dla bezpieczeństwa”.
W odniesieniu do celu wyznaczonego przez reżim w tym działaniu, biuletyn mówi:
Działania marionetkowej grupy konserwatywnej na rzecz odwleczenia przekazania OPECON są niebezpiecznymi ruchami na rzecz eskalacji napięcia na Półwyspie Koreańskim i w reszcie Azji Północno-Wschodniej oraz zwiększają niebezpieczeństwo wybuchu wojny nuklearnej przeciwko Północy.
Są one realizowane na mocy złowrogiego amerykańskiego scenariusza, który zakłada skuteczniejsze wykorzystanie Korei Południowej jako przyczółka do realizacji amerykańskiej strategii zdominowania Azji i uczynienia z marionetkowej armii brygady uderzeniowej dla swoich planów agresji.
Jeżeli marionetkowe próby odroczenia przekazania OPECON powiodą się, to USA stanie się jeszcze bardziej zdesperowane w swoich ruchach na rzecz sprowokowania wojny z KRLD i wykonania strategii dla światowej dominacji, utrzymując jeszcze mocniejszą militarną kontrolę nad Koreą Południową i realizując swoją wrogą politykę wobec Pjongjangu.
Ich działania udowadniają prawdziwą naturę obecnego reżimu w Korei Południowej, jako słabego kolonialnego sługi uległego wobec Stanów Zjednoczonych, którego jedynym celem istnienia jest służba USA, oraz pokazuje że reżim jest grupą pochlebców i zdrajców zwariowanych na punkcie zależności od obcych sił i konfrontacji z rodakami, zupełnie obojętną na godność i interesy narodu.
Ci ludzie mówią o “zaawansowanym kraju”, “narodowym statusie” i “godności”, ale starają się przedłużyć pozostałe im dni zależności od ich mistrza, rezygnując nawet z wojskowej suwerenności na rzecz miłosierdzia sił zewnętrznych. Te polityczne kreatury powodują jedynie gromki śmiech.
Korea Południowa nigdy nie otrząśnie się z hańby bycia politycznie słabo rozwiniętym regionem i kolonią, a jej mieszkańcy nie uciekną od nieszczęścia, cierpienia i klęski wojennej tak długo, jak proamerykańska, sykofancka i zdradliwa grupa marionetek będzie się utrzymywać przy władzy, wnioskuje biuletyn informacyjny.