Odnotowano ostatnio, że Kim Kwan Jin, “minister obrony” Korei Południowej wykrzykiwał, aby szykować się do pobicia północy w już początkowej fazie wojny poprzez zmasowane ataki rakietowe, podczas rozmowy o tym, co sam nazywa “prowokacją”. Tymczasem wojsko południowokoreańskie szykuje się do ogromnych ćwiczeń wojennych w całej Korei Południowej, które mają symulować inwazję na północ.
W poniedziałek Rodong Sinmun wydała następujący komentarz:
Ta prowokacja jest całkowicie nie do przyjęcia. Południowokoreański reżim staje się coraz bardziej szalony ze swoimi wojskowymi prowokacjami wobec KRLD.
Nie usatysfakcjonowany swoimi sankcjami przeciwko KRLD, reżim południowokoreański w zmowie z siłami zewnętrznymi zaczął awanturować się o nasze uzasadnione działania samoobronne. To nic innego jak celowe działania, aby pogorszyć sytuację na Półwyspie Koreańskim i za wszelką cenę wywołać wojnę przeciwko KRLD. Wypowiedziane przez zdrajcę Kim Kwan Jina obelgi wcale nie były przypadkowe. To pokazuje, że ponownie wpadł w szał wojenny, co objawia się poprzez jego antypatię do rodaków z północy i poprzez jego dzikie ambicje, aby przeprowadzić na nich inwazję.
Grupa zdrajców dowodzona przez Lee Myung Baka jest bardziej martwa niż żywa, gdyż została przeklęta i opuszczona przez wszystkich Koreańczyków. Grupa ta jest na tyle szalona, aby uciec przed karą wywołując wojnę i to ona jest przyczyną wszystkich nieszczęść narodu koreańskiego, więc powinna zostać powstrzymana najszybciej jak to tylko możliwe.
Armia i lud KRLD są w pełni gotowe do bezlitosnych działań odwetowych przeciw tej grupie. Ich ryzykowny scenariusz wojny może być jedynie szansą na osiągnięcie historycznego zjednoczenia narodowego.