Odpowiedź rzecznika Koreańskiego Towarzystwa Studiów nad Prawami Człowieka

Rzecznik Koreańskiego Towarzystwa Studiów nad Prawami Człowieka udzielił następującej odpowiedzi na pytanie zadane 26 października przez Koreańską Centralną Agencję Informacyjną w odniesieniu do haniebnych oszczerstw, które wygłosił, podczas 76. sesji Zgromadzenia Ogólnego ONZ, „specjalny sprawozdawca” Rady Praw Człowieka ONZ ds. sytuacji praw człowieka w KRLD:

Ostatnio, tak zwany „specjalny sprawozdawca” ds. sytuacji praw człowieka w KRLD zaciekle oczerniał nasze państwo na arenie Organizacji Narodów Zjednoczonych, bezmyślnie recytując słowa takie jak „systematyczne naruszanie praw człowieka”, „ucisk wolności ekspresji” itp.

Nigdy nie uznaliśmy tego „specjalnego sprawozdawcy” i nie jesteśmy zainteresowani jego mandatem.

Ów „specjalny sprawozdawca”, całkowicie zniekształcił naszą rzeczywistość i, nie zadowalając się tym, zaciekle atakował najbardziej realistyczne i odpowiednie środki anty-epidemiczne, które podjęło nasze państwo, w dopasowaniu do naszych własnych konkretnych potrzeb, w odpowiedzi na globalną sytuację epidemiczną.

Nasze państwo bierze na siebie pełną odpowiedzialność za bezpieczeństwo i środki do życia naszych ludzi i nigdy nie prosiliśmy nikogo, aby martwił się o warunki życia naszego narodu.

W naszym kraju, gdzie polityka stawiania ludzi na pierwszym miejscu obecna jest we wszystkich dziedzinach życia społecznego, ich prawom i interesom przyznawany jest najwyższy i absolutny priorytet, ludzka godność i prawa są mocno zagwarantowane.

Ktokolwiek wypaczał będzie naszą rzeczywistość i szkalował nasze państwo, nie przesłoni to wyższości skoncentrowanego na ludziach socjalizmu w naszym własnym stylu, a skierowane przeciwko KRLD intrygi wrogich sił zostaną zniweczone siłą naszej jednomyślnej jedności.

Dobrze wiemy, że lekkomyślne uwagi „specjalnego sprawozdawcy” nie są po prostu nonsensami wygłoszonymi przez osobę o zabałaganionej umiejętności postrzegania, lecz są wynikiem machinacji prowadzonych za namową Stanów Zjednoczonych.

Jest kwestią dobrze znaną światu, że USA – największy naruszyciel praw człowieka o najgorszych notowaniach w tym zakresie w historii – udają „obrońcę praw człowieka”, aby wykorzystywać tę kwestię jako środek umożliwiający ingerencję w sprawy wewnętrzne innych krajów.

Należałoby aby Organizacja Narodów Zjednoczonych użyła zdrowego rozsądku i najpierw powinna ona podjąć natychmiastowe kroki w celu stworzenia stanowiska „specjalnego sprawozdawcy” posiadającego mandat do sprawowania nadzoru nad sytuacją praw człowieka w Stanach Zjednoczonych, cierpiących z powodu chronicznych „komplikacji w dziedzinie praw człowieka” spowodowanych przez dyskryminację rasową, awersję do imigrantów, maltretowanie dzieci, przemoc ze strony policji, przestępstwa z użyciem broni itp.

Nikt nie może wtargnąć do naszej świętej i czystej sfery praw człowieka.

Rada powinna zostać potraktowana poważnie

Godność i prawa istot ludzkich to ważne kwestie, które zasługują na poszanowanie i priorytetowe traktowanie w równym stopniu przez wszystkie kraje i narody.

Jednakże, ku naszej konsternacji, jesteśmy dziś świadkami rosnącego wzburzenia ludzkości spowodowanego właśnie tym, że skrajnie nieludzkie zbrodnie popełniane przez niektóre kraje są ignorowane lub nawet usprawiedliwiane na bagnecie despotyczności i arbitralności.

Podczas 31. specjalnej sesji Rady Praw Człowieka ONZ, która odbyła się w sierpniu, wiele krajów, w tym Chiny i Kuba, stanowczo zażądało, aby USA i inne kraje zachodnie zostały obciążone za ich zbrodnie przeciwko prawom człowieka, za sprawą których 470 tysiącom pokojowo nastawionych cywilów zadana została okropna śmierć i spowodowano opuszczenie Afganistanu przez ponad 10 milionów uchodźców pod pretekstem „walki z terroryzmem”. Media wielu krajów potępiły te zbrodnie jedne po drugich.

W zawoalowanej próbie rzucenia wyzwania społecznemu niezadowoleniu, USA i inne kraje zachodnie nakłoniły Międzynarodowy Trybunał Karny, ich narzędzie polityczne, do publicznego ogłoszenia pozycji, że nie przeprowadzi on śledztwa w zakresie ich zbrodni, kolejny raz oburzająco kpiąc ze społeczności międzynarodowej.

Kraje, które dopuściły się najpoważniejszych naruszeń praw człowieka, wykorzystują swoje uprzywilejowane pozycje, aby pozostawać bezkarnymi i paradoksalnie, z bezwstydnością krzyczą o „prawach człowieka” i „demokracji” na międzynarodowej arenie praw człowieka oraz wyrażają „zaniepokojenie” „kwestiami praw człowieka” w krajach które padają ofiarą ich ingerencji i agresji. Te działania wywołują jeszcze większe oburzenie ludzi na świecie.

Przerażające jest, że USA i inne kraje zachodnie – które są biegłe w robieniu białego z czarnego i wygłaszaniu sloganów o „ochronie praw człowieka” na arenie międzynarodowej – stają się obiektami drwin i krytyki ze strony szerokich kręgów społecznych z tego powodu, że wszelkiego rodzaju niesłychane zbrodnie przeciwko prawom człowieka są ustawicznie popełniane właśnie w tych krajach.

Ostatnio na światło dzienne wyszły pewne informacje, które wywołały wielki szok u społeczności międzynarodowej. Zgodnie z nimi, 330 000 dzieci padło ofiarą wykorzystywania seksualnego we francuskim Kościele Katolickim. Liczba przestępców wyniosła ponad 3 tysiące, dwie trzecie z nich było duchownymi, a 80% ofiar to dzieci między 10 a 13 rokiem życia.

W Wielkiej Brytanii straszliwa zbrodnia popełniona została przez oficera policji, policji powszechnie uważanej za odpowiedzialną za porządek publiczny. Zatrzymał on kobietę pod zarzutem naruszenia przepisów, a następnie zgwałcił ją i z zimną krwią zamordował.

Takie przypadki same w sobie są wystarczające dla światowych ludzi, aby poznać prawdziwą twarz „rzeczników praw człowieka”, za których nachalnie usiłują uchodzić kraje zachodnie.

W istocie jest to nieakceptowalna obraza sprawiedliwości i praw człowieka, że USA i inne kraje zachodnie pozują na „obrońców praw człowieka” jednocześnie jawnie popełniając przerażające okrucieństwa, dopuszczając się rzezi na ludziach w innych krajach i popełniając niewyobrażalne zbrodnie przeciwko prawom człowieka także na własnych terytoriach.

Zbrodnie przeciwko prawom człowieka muszą być surowo karane i najpierw należałoby zaprowadzić porządek na własnych podwórkach, przed angażowaniem się w globalne działania w zakresie praw człowieka. Jest to rada od społeczności międzynarodowej, którą USA i inne kraje zachodnie powinny potraktować poważnie.