Biuletyn Ambasady KRLD
Pjongjang, 16 stycznia (KCNA) – Przed opuszczeniem Białego Domu, odchodzący Obama i jego klika podejmują desperackie wysiłki, aby utrzymać przy życiu swoją wrogą wobec KRLD politykę, która poniosła totalną porażkę.
11 stycznia Departament Stanu opublikował „drugi raport o prawach człowieka w Korei północnej”, zaś Departament Skarbu umieścił na liście dodatkowych podmiotów objętych sankcjami siedem osób i dwie instytucje z KRLD.
To nic innego, jak ostatnie próby Waszyngtonu, aby zepsuć wizerunek KRLD w świetle obecnych relacji KRLD-USA, jako, że sankcje te przewidują zakaz wjazdu do USA i handlu z Amerykanami, zamrożenie aktywów w tym kraju itp. Są to już ostatnie wysiłki tych, których dni są policzone.
Stany Zjednoczone jeszcze nigdy nie poniosły aż tak żałosnej porażki i hańby jak dzisiaj w długotrwałej politycznej i militarnej konfrontacji z KRLD.
Zamiast wyciągnąć lekcje z postępowania administracji Busha, które popchnęło KRLD do uzyskania dostępu do broni nuklearnej, administracja Obamy kontynuowała wrogą politykę wobec KRLD i uporczywie uciekała się do najgorszych gróźb i szantażu nuklearnego oraz najbrutalniejszych w historii sankcji przeciwko niej.
Owładnięta była mrzonką, że KRLD z czasem się ugnie i nadejdzie chwila, że „Korea północna upadnie”. Jednak efekt okazał się być katastrofalny, przekraczający amerykańskie wyobrażenia.
KRLD zareagowała na skierowane przeciwko niej skrajnie wrogie działania USA, ustanawiając linię jednoczesnego rozwoju budownictwa ekonomicznego i rozbudowy sił nuklearnych oraz skierowała wszystkie wysiłki na wprowadzanie jej w życie.
KRLD odniosła sukces w dywersyfikacji, miniaturyzacji i standaryzacji głowic nuklearnych oraz zwiększyła ilość rodzajów ich środków przenoszenia i zdywersyfikowała je, perfekcyjne wzmacniając zdolności militarne, by pozwalały one na bezlitosne zmiecenie agresora. Wzniosła strategiczną pozycję narodu na najwyższy poziom.
KRLD dzięki jednomyślnej jedności i wielkiemu duchowi samorozwoju, którym wykazali się żołnierze i lud, pokrzyżowała plany organizujących kampanię sankcji wrogich sił i osiągnęła wspaniałe zwycięstwa na wszystkich frontach budowy socjalistycznej potęgi, w ten sposób kolejny raz demonstrując przed światem siłę Juche Korei.
Amerykańskie strategie dokonania wyprzedzającego ataku nuklearnego na KRLD oraz nakładania na nią skrajnych sankcji i wywierania presji, stały się źródłem zagrożenia bezpieczeństwa kontynentalnych USA.
Grupa Obamy nie może spokojnie spać, przepełniona skrajnym niepokojem po odniesieniu tej niezaprzeczalnej porażki strategicznej. Co gorsza, są oni ostro atakowani przez opinie publiczną.
Mocno wstrząśnięci tą sytuacją, podjęli tak nierozsądne działanie, jak wzniecenie kampanii „praw człowieka” przeciwko KRLD.
Usiłują podźwignąć się z ciężkiej porażki i wyjść z nieciekawej sytuacji, szargając wizerunek KRLD za wszelką cenę.
Stany Zjednoczone nie są upoważnione, by mówić o „prawach człowieka” w innych krajach, ponieważ są najgorszym naruszycielem i tundrą praw człowieka.
Obama powinien przestać tracić czas na zajmowanie się „problemami praw człowieka” w innych państwach, a zamiast tego dobrze przygotować się do opuszczenia Białego Domu. Niech lepiej wyrazi skruchę za to, że podczas pełnienia urzędu sprowadził ból i nieszczęście na tak wielu Amerykanów i innych ludzi świata, tworząc w USA najgorszą sytuację praw człowieka.
KRLD – niezależnie od tego, co będą mówić inni – zawsze będzie bronić socjalizmu w koreańskim stylu, ponieważ on w pełni ucieleśnia zasadę przyznawania pierwszeństwa masom ludowym, krystalizację zorientowanego na Juche poglądu na lud, filozofii ludu.