Pjongjang, 26 września (KCNA) — Całkiem niedawno, czterdziestoletni południowokoreański obywatel został bezlitośnie zastrzelony przez żołnierzy marionetkowej armii. Starał się przedostać do północnej części Korei, poprzez przepłynięcie rzeki Rimjin w mieście Phaju, w południowokoreańskiej prowincji Kyonggi.

Mówi się, że próbował dostać się na Północ, z determinacją szukając wyjścia. Wiodąc trudne życie w Korei Południowej włóczył się po obcych krajach, w tym Japonii. Jednak kraje te odmówiły zaoferowania mu azylu, więc wrócił do Korei Południowej i wreszcie zadecydował udać się na Północ.

Sekretariat Komitetu ds. Pokojowego Zjednoczenia Korei (KPZK) wydał w czwartek Biuletyn Informacyjny nr 1043, w którym mówi:

Reżim składa się z barbarzyństwa w ludzkiej postaci, jako że bezlitośnie zabił bezbronnego mieszkańca, który próbował przedostać się na północną połowę Korei, w poszukiwaniu sposobu na życie.

Co gorsza, gdy prawda o tej sprawie została ujawniona wzbudzając duże poruszenie, reżim przedstawił tak kulawe wymówki jak “niezgodność” i “ucieczka”. Zwariowany na punkcie kampanii oszczerstw przeciwko KRLD, reżim oznaczył go jako “szpiega Północy, który usiłował uciec na Północ“.

W obawie przed potępieniem w kraju i za granicą za tą brutalną zbrodnię, reżim nie upublicznił prawdziwego adresu i nazwiska tego człowieka.

Jest to szczyt bezwstydności, że reżim trąbi o czyichś “prawach człowieka” i “etyce”, kiedy sam próbuje usprawiedliwiać wstrząsające zabójstwo i nadużywać go dla eskalacji konfrontacji z Północą, nazywając ofiarę “szpiegiem z Północy“.

Marionetkowe władze powinny dokładnie zbadać prawdę o bezlitosnym zabójstwie niewinnego mieszkańca i surowo ukarać zaangażowane w nie osoby.