Do: Wysoki Komisarz ONZ ds. Praw Człowieka, przewodniczący Rady Praw Człowieka ONZ,

Jak już wiadomo na całym świecie, niedawno południowokoreańskie władze popełniły przerażającą zbrodnię przeciwko ludzkości, nakazując gangsterom ze swojego wywiadu uprowadzenie do Korei Południowej grupy naszych 12 kobiet pracujących w restauracji Ningbo, w prowincji Zhejiang, w Chinach.

Jesteśmy rodzicami tych 12 uprowadzonych, naszych ukochanych córek. Są to Ri Un Gyong, Han Haeng Bok, Ri Son Mi, Ri Ji Ye, Ri Pom, Kim Hye Song, Ryu Song Yong, Jon Ok Hyang, Ji Jong Hwa, Pak Ok Byol, Kim Sol Gyong, So Kyong A.

Po tak niespodziewanej utracie naszych ukochanych córek, z powodu tego haniebnego grupowego uprowadzenia, spędzamy dnie i noce we łzach i piszemy ten list w nadziei, że pewnego dnia wrócą do domu.

W chwili gdy dowiedzieliśmy się od właściwego organu KRLD, że południowokoreańskie władze wzięły sobie za cel uprowadzenia nasze niewinne córki pracujące w Chinach i siłą porwały je do Korei Południowej w nikczemny i przebiegły sposób, byliśmy tak zszokowani, że trudno nam było stłumić nasze oburzenie.

Jednak południowokoreańskie władze, które zorganizowały uprowadzenie, teraz wprowadzają w błąd opinię publiczną, przedstawiając to jako “grupową ucieczkę”, twierdząc, że “odzwierciedla to ich pragnienie życia w Korei Południowej”.

To tylko dodaje oliwy do ognia, jako że my myślimy tylko o ukaraniu ich za przestępstwo, jakim jest naszych ukochanych córek.

Wszystkie nasze córki były szczęśliwymi dziewczętami urodzonymi i wychowanymi w KRLD, w pełni ciesząc się nauką i nie pragnąc niczego od świata.

My, jako rodzice, możemy z pewnością powiedzieć, że nasze córki, które cieszyły się szczęściem pod opieką systemu socjalistycznego, nie miały powodów do porzucenia domu oraz swoich drogich rodziców, braci i sióstr.

Co więcej, naszym córkom nigdy nie przyszłoby do głowy by udać się do tak strasznego miejsca, jak Korea Południowa.

Okrutne macki południowokoreańskich władz, których celem jest stłumienie KRLD, obecnie sięgnęły naszych córek, które nie znają nic prócz szczęścia, sprowadzając nieszczęście i cierpienie na nasze rodziny.

Nawet w tej chwili, szerokie uśmiechy naszych córek gdy żegnały się z nami, pozostają żywe w naszej pamięci, tak że nie możemy ani jeść, ani spać.

Południowokoreańskie władze są niczym więcej jak diabłami, które rozbiły nasze harmonijne rodziny, wysyłając za granicę swoich gangsterów ze służby wywiadowczej by uprowadzili nasze niewinne córki.

Będziemy nadal zwracać uwagę całego świata na tę niewybaczalną zbrodnię przeciwko ludzkości, popełnioną przez południowokoreańskie władze, aż do powrotu naszych ukochanych córek.

Ta bezprawna i niemoralna zbrodnia powinna zostać potępiona i odpowiednio ukarana przez ludzkość i społeczność międzynarodową, które cenią sprawiedliwość.

Wiemy, że mechanizm praw człowieka ONZ jest zobowiązany do przeprowadzenia pełnego śledztwa wobec tej nieludzkiej zbrodni popełnionej przez południowokoreańskie władze oraz do postawienia sprawców przed wymiarem sprawiedliwości, zgodnie z życzeniem rodzin ofiar.

Nie mamy wątpliwości, że nasze córki, uprowadzone do Korei Południowej, są niezłomne w swojej walce o powrót do ojczyzny i drogich ukochany rodziców, zdecydowanie potępiając okrutnych terrorystów.

Zdajemy sobie sprawę, że KRLD stanowczo wezwała południowokoreańskie władze, poprzez wypowiedzi rzeczników KC Czerwonego Krzyża i Komitetu ds. Pokojowego Zjednoczenia Korei, aby bezwarunkowo i bezzwłocznie odesłali nasze córki z powrotem do ich ojczyzny, gdzie czekają na nich ich rodzice i bracia.

Uprzejmie prosimy Biuro Wysokiego Komisarza ONZ ds. Praw Człowieka i Radę Praw Człowieka ONZ, których zadaniem jest ochrona i promowanie praw człowieka i humanitaryzmu, aby podjęły odpowiednie środki by pomóc naszym córkom wrócić do swoich rodziców tak szybko jak to możliwe, żeby rodziny wreszcie mogły być razem i cieszyć się szczęściem.

Z poważaniem,

Rodzice 12 kobiet uprowadzonych przez południowokoreańskie władze