Pjongjang, 27 marca (KCNA) — Rzecznik Komitetu ds. Pokojowego Zjednoczenia Korei (KPZK) udzielił w środę następującej odpowiedzi na pytanie zadane przez KCNA, potępiając nieuzasadnione prowokacyjne uwagi Park Geun Hye z południowej Korei wobec kwestii nuklearnej KRLD podczas 3. “szczytu bezpieczeństwa nuklearnego”, który odbył się w Holandii:
Ostatnio Park wygłosiła ciąg bardzo lekko0myśnych uwag przeciwko KRLD, bezpodstawnie atakując ją podczas szczytu za jej program nuklearny.
Mimo, że jest ona wiernym sługą i marionetką USA, powinna ona właściwie ważyć swoje słowa, wypowiadając się tylko na podstawie twardych faktów lub elementarnego zdrowego rozsądku.
Gdyby kierowała się ona ideą wypowiadania właściwych słów na szczycie, to powinna ona skarcić Stany Zjednoczone, między innymi za to, że pierwsze wyprodukowały broń nuklearną, stworzyły jej ogromne ilości, sprowadzając straszne katastrofy nuklearne na ludzkość, oraz składują więcej broni nuklearnej niż jakikolwiek inny kraj na świecie, nadal stwarzając stałe zagrożenie nuklearne.
Jeśli chodzi o niestabilność obiektów jądrowych, to powinna ona była wspomnieć przede wszystkim o elektrowniach jądrowych w południowej Korei, które musiały zatrzymać pracę z powodu kłopotów wiele razy w ciągu roku i wyciekały z nich skażone substancje radioaktywne, oraz o straszliwych katastrofach w elektrowniach atomowych w Japonii i USA.
Zabawnym jest, że Park, sługa amerykańskiej wojny nuklearnej, mówi o “świecie bez broni nuklearnej”, papugując to co powiedział jej pan. Wielką ironią było stwierdzenie, że budowanie takiego świata powinno się zacząć od “likwidacji przez północ” jej broni nuklearnej.
To zarówno zdradza jej braki elementarnej wiedzy na temat gdzie zacząć i gdzie skończyć oraz ujawnia, że posiada ona te same ukryte motywy co USA.
Tym razem Park miała problem nawet z linią KRLD rozwoju na dwóch frontach jednocześnie, bezpodstawnie szukając problemu w jej broni nuklearnej.
W ten sposób, prymitywnie naruszyła ona porozumienie przyjęte podczas północno-południowych rozmów na wysokim szczeblu wobec powstrzymania się od kampanii oszczerstw.
I ona ma czelność, by mówić o “zaufaniu” i “szczerości”?
Północno-południowe porozumienie nie jest ani “zobowiązaniem wyborczym”, z którego południowokoreańscy przywódcy mają tendencję wycofywać się, ani pustą obietnicą, którą filistrzy mają w zwyczaju łamać.
Jeżeli Park naprawdę chce poprawić między-koreańskie stosunki, to powinna ona uważać na to co mówi, oraz posiadać dyskrecję i rozum, by powstrzymywać się od wygłaszania lekkomyślnych uwag.
Popełniła ona poważny błąd.
Mówiąc o kwestii nuklearnej, musi to być denuklearyzacja całego Półwyspu Koreańskiego, a nie “jednostronna denuklearyzacja północy”. Niech nawet ona o tym nie marzy.
“Świat bez broni nuklearnej” jest oczywiście rzeczą dobrą, ale powinna ona raz jeszcze przemyśleć co powinno być jego punktem wyjściowym i mieć odwagę powiedzieć swojemu amerykańskiemu panu co chciałaby powiedzieć, jako że Amerykanie pierwsi wyprodukowali broń nuklearną i są największym zagrożeniem nuklearnym na świecie.
Tylko wtedy będzie można znaleźć właściwą drogę do rozwiązania problemu nuklearnego.
Będziemy mieć na uwadze niepożądane zachowania Park.