Koreańczycy i postępowi ludzie na całym świecie darzą Przewodniczącego Kim Jong Ila (1942–2011), przywódcę Koreańskiej Republiki Ludowo-Demokratycznej, najgłębszym szacunkiem, uważając Go za słońce ludzkości.

„Przyszło Słońce”

W sierpniu 2002 roku, podczas podróży po Dalekim Wschodzie Rosji, Kim Jong Il odwiedził cerkiew św. Biskupa Innocentego Irkuckiego w Chabarowsku należącą do Rosyjskiego Kościoła Prawosławnego.

Gdy przybył na miejsce został serdecznie powitany przez duchownego cerkwi. Podczas gdy Kim Jong Il zwiedzał świątynie, nagle dało się słyszeć bicie dzwonów. Wszystkie oczy zwróciły się w kierunku, z którego dochodził głęboki dźwięk.

Prawosławie zabrania dzwonienia przed południem, jednak, jak wyjaśnił kapłan, tym razem zdecydowano się zadzwonić, aby tak przywitać koreańskiego gościa, chociaż nie było jeszcze godziny 12. Dodał również, że osoby na dzwonnicy są najlepszymi dzwonnikami w cerkwi. Gdy Kim Jong Il mu podziękował, on opowiedział: „Słońce przyszło do naszej cerkwi, naturalne jest więc, że dzwonimy na powitanie”.

Słońce i gwiazda

Miało to miejsce, gdy pochodzący z Francji dyrektor Międzynarodowego Instytutu Idei Juche, odwiedzał Koreańską Republikę Ludowo-Demokratyczną po raz trzeci.

Niestety podczas pobytu niespodziewanie zachorował.

Poinformowany o tym, Kim Jong Il wyraził głęboką troskę o jego zdrowie. To jeden z naszych gości i badacz idei Juche – powiedział. Podkreślił, że dzieli on z Koreańczykami te same idee i trzeba dołożyć wszelkich starań, aby pomóc mu w powrocie do zdrowia.

Następnie osobiście dopilnował, aby francuski gość zapewnioną miał najwyższej jakości opiekę, by przy jego leczeniu użyto najnowocześniejszego sprzętu medycznego, a również przekazał dla niego lecznicze toniki.

Francuz wrócił do zdrowia w nieco ponad 40 dni.

Po powrocie powiedział swoim kolegom: Mam nadzieję, że postawicie na moim grobie czerwony kamień marmurowy. Może być mały. Powinno na nim być wyrzeźbione słońce, a poniżej pięcioramienna gwiazda. Słońce będzie symbolizować Prezydenta Kim Il Sunga i Przewodniczącego Kim Jong Ila, a gwiazda – wszystkich zwolenników idei Juche na świecie zjednoczonych wokół wielkich przywódców.

„On był Słońcem”

Oto fragment wypowiedzi rosyjskiego biznesmena, o nazwisku Solinov, wspominającego swoje spotkanie z Kim Jong Ilem:

Nasze spotkanie w lipcu 1995 roku trwało 55 minut. Audiencje u przywódców państw zazwyczaj są bardzo formalne. Jednak Kim Jong Il traktował mnie i moich kolegów, jakbyśmy byli jego starymi przyjaciółmi, a nasza rozmowa odbywała się w przyjemnej atmosferze. Wszyscy byliśmy oczarowani jego skromnością i otwartością, a szczególnie jego serdecznym śmiechem.

Czas wydawał się lecieć bardzo szybko. Po rozmowie, pozując do zdjęcia z nami, był rozpromieniony, tak jak słońce rzucające swoje pełne światło.

Ludzie czczą słońce za jego niezrównaną wspaniałość, którą czują głęboko w swoich sercach.

On naprawdę był Słońcem.