Biuletyn Ambasady KRLD
18 sierpnia 2017 r.
Rzecznik MSZ potępia „Międzynarodowy raport o wolności religijnej za rok 2016” Departamentu Stanu USA

Na zdjęciu kościół katolicki Jangchung w Pjongjangu. Choć w rzeczywistości obywatele KRLD cieszą się pełną wolnością religijną, Departament Stanu USA corocznie obrzuca Koreę oszczerstwami w swoim „Międzynarodowym raporcie o wolności religijnej”.
Pjongjang, 17 sierpnia (KCNA) — Rzecznik Ministerstwa Spraw Zagranicznych KRLD udzielił następującej odpowiedzi na pytanie zadane w czwartek przez KCNA, odnoszące się do faktu, że Departament Stanu USA, w swoim „Międzynarodowym raporcie o wolności religijnej za rok 2016”, wysunął zarzuty pod adresem KRLD:
15 sierpnia, Departament Stanu USA kolejny raz oczernił KRLD w swoim raporcie.
Głoszona przez USA retoryka o „wolności religijnej” jest środkiem mającym stwarzać preteksty do agresji i ingerencji w sprawy suwerennych państw i dlatego jest potępiana i odrzucana przez wiele krajów na świecie.
Wyżej wspomniany raport, w którym wysuwane są zarzuty pod adresem KRLD, nie zasługuje nawet na najmniejszą uwagę, ponieważ jest on desperackim wysiłkiem tych, którzy znaleźli się w sytuacji podbramkowej w politycznej i militarnej rozgrywce z KRLD.
Co nigdy nie może być zaakceptowane, raport ten obrzucił oszczerstwami ideę Juche, wieczną ideę przewodnią Partii Pracy Korei, jak również system socjalistyczny, będący życiem narodu koreańskiego.
Rzeczywistość, w której KRLD, pomimo tego, że stosowane są wobec niej bezprecedensowe sankcje i presja, cieszy się nowym wzrostem ogólnej potęgi państwa i strategicznej pozycji jest manifestacją słuszności i żywotności wielkiej idei Juche i socjalizmu w koreańskim stylu.
Teraz, gdy konfrontacja pomiędzy KRLD i USA mocno się zaostrzyła, amerykańskie prowokacyjne działania prowadzone ze wszystkich kierunków, nawet w odniesieniu do spraw religijnych KRLD, pociągną za sobą odpowiednią cenę.
USA zrobiłyby lepiej zaprzestając aroganckich prowokacyjnych działań i jednostronnej presji na KRLD, ale zwracając uwagę na ostrzeżenia, że nie powinny dłużej prowokować Korei.