Dla Koreańczyków grudzień jest miesiącem tęsknoty za Przewodniczącym Kim Jong Ilem.
Dorastał On, jako kołysanki słuchając wystrzałów surowej anty-japońskiej wojny i doświadczył wszelkich trudów pozostając na drodze inspekcji terenowych do ostatnich chwil swojego życia. Jego życie prawdziwie poświęcone było ludziom.
Dlatego Koreańczycy chwalą jego dziedzictwo jako ogromne jak morze i nieskończone jak niebo.
Jego wielka miłość do ludzi wyrażała się w obronie socjalizmu, kolebki ich życia, w warunkach każdych politycznych zawirowań, a także w uczeniu ich bycia ludźmi godnymi i niezależnymi.
Po tym jak Koreańczycy stracili Prezydenta Kim Il Sunga, założyciela socjalistycznej Korei, musieli oni stawić czoła różnym trudnościom i próbom spowodowanym szeregiem katastrof naturalnych i piętrzącymi się działaniami imperialistów mającymi na celu odizolowanie i zdławienie KRLD.
Gdy decydowało się, czy zachowają oni niezależność, czy staną się niewolnikami imperialistów, Przewodniczący wzniósł wysoko miecz Songun i rozpoczął forsowny marsz wskazówek na miejscu, aby obronić socjalistyczny kraj, bezcenne dziedzictwo pozostawione przez Prezydenta i dom szczęścia ludzi.
W latach tych miało miejsce wiele poruszających historii związanych z aktywnościami Przewodniczącego, który przemierzał cały kraj, sypiając krótko i w niewygodnych warunkach oraz jedząc kulki ryżowe jako posiłki.
Pewnego razu podczas inspekcji terenowej odwiedził On dom w leżącej na uboczu górskiej wiosce.
W domu spotkał dziewczynkę przygotowującą posiłek z kukurydzy i dzikich ziół. Kiedy zamierzał podnieść pokrywkę garnka, przytrzymała Jego rękę, nie chcąc pokazywać mu tego skromnego pożywienia, jej oczy napełniły się łzami. Przytulił ją mocno, starając się powstrzymać łzy.
W tamtych dniach wciąż odwiedzał On jednostki wojskowe, nucąc czasami po cichu słowa piosenki: „Będę trzymał się tej drogi z nadzieją, nawet jeśli inni mnie nie rozumieją”.
Koreańczycy zdali sobie później sprawę, że jego długa podróż prowadziła do ich pomyślności.
Radosny śmiech ludzi rozbrzmiał na ulicach i w wioskach, a w fabrykach i gospodarstwach rolnych toczyła się produkcja, podczas gdy różne kraje cierpiały z powodu kryzysu uchodźczego i rozlewów krwi po tym, jak stały się ofiarami agresji i ingerencji.
Bezgraniczne poświęcenie Przewodniczącego nie ograniczało się tylko do kwestii związanych z obroną kraju.
Nie tylko siłą Songun uczynił On socjalistyczny kraj twierdzą nie do zdobycia, ale również walczył o dobrobyt i szczęście ludzi.
Ciągle kontynuował swoje inspekcje terenowe pomimo przenikliwych mrozów i skwarnych upałów, niezależnie od miejsca i czasu.
Aby zapewnić ludziom odpowiednie dostawy ryb odbywał długie morskie podróże, a dbając o ich wypoczynek w zimną pogodę odwiedzał Park Młodzieży Kaeson, aby sprawdzić wszystkie znajdujące się w tym parku rozrywki obiekty.
Słysząc wiadomości o Jego inspekcjach terenowych, Koreańczycy myśleli o Jego starannych wysiłkach i świetlanej przyszłości swojego kraju.
Niezliczone historie powstały podczas jego wizyt w fabrykach, przedsiębiorstwach, kopalniach, na fermach rybnych, placach budowy i w innych miejscach na terenie całego kraju.
Przewodniczący zmarł nie w swoim biurze, a w pociągu, będąc w drodze na spotkanie z ludźmi, w zimny grudniowy dzień.
Z powodu Jego niespodziewanego odejścia Koreańczycy pogrążyli się w bólu, wspominając forsowny marsz, który odbywał On dla nich, nic nie pozostawiając dla siebie. Gdy ulicami jechał samochód wiozący Jego trumnę, wszyscy ludzie płakali, żegnając swojego przywódcę i ojca.
Ostatnie sześć lat, które minęły od tego czasu, były okresem, kiedy ludzie pracowali, aby wprowadzać w życie Jego instrukcje, ściśle jednocząc się wokół Najwyższego Przywódcy Kim Jong Una, i pielęgnowali zasiane przez Niego nasiona, aby wyrosły z nich dojrzałe owoce.
Obserwując monumentalne konstrukcje i inne bogactwa powstające w kraju, jak grzyby po deszczu, jak również rozkwitającą z każdym dniem socjalistyczną cywilizację, Koreańczycy pamiętają o szlachetnej rewolucyjnej drodze przemierzonej przez Przewodniczącego Kim Jong Ila, który całe swoje życie poświęcił dla ich szczęścia i dobrobytu.
Źródło: The Pyongyang Times