Incydent w Panmunjom

3_Panmunjon

18 sierpnia roku Juche 65(1976) w Panmunjom w Korei miał miejsce kolejny incydent, który zaskoczył świat.

Po znacznym zwiększeniu liczby nowoczesnego sprzętu wojskowego i oddziałów amerykańscy imperialiści przeprowadzili celową prowokację, sprowadzając swoich łotrów do wspólnej strzeżonej strefy i pozwalając im ściąć tamtejsze drzewa bez zgody drugiej strony, co miało wszcząć wojnę.

Kiedy oficerowie bezpieczeństwa Koreańskiej Armii Ludowej zażądali zaprzestania nielegalnych działań, ci sprowadzili kolejnych łotrów jako wsparcie.

 Oficerowie bezpieczeństwa Koreańskiej Armii Ludowej zadali im silne ciosy. Śmiertelnie przerażeni wrogowie wszyscy naraz uciekli. Przewodniczący Kim Jong Il wskazał, że oficerowie bezpieczeństwa naszej strony w Panmunjom  pokazali w praktyce zasadność hasła „równi stu”, które wysunął prezydent Kim Il Sung. Dopilnował, aby walczący w Panmunjom otrzymali pochwały za swoje zasługi.

Prawie w tym samym czasie Waszyngton usłyszał elegię dla dwóch żołnierzy armii amerykańskiej, którzy zginęli w Panmunjom. W pogrzebie uczestniczyli amerykańscy urzędnicy wojskowi i Departamentu Stanu. Zdesperowani amerykańscy imperialiści kazali całym agresywnym siłom zbrojnym w Korei południowej zająć pozycję bojową, mówiąc o tak zwanym „odwecie” i odgrażali się Korei.

Przewodniczący Kim Jong Il powiedział, że histeria wojenna wrogów pokazała nie ich potęgę, lecz przeciwnie, ich słabość. Jeśli wrogowie rozpętają wojnę, powinniśmy zmiażdżyć ich jednym ciosem i zjednoczyć kraj, co jest największym pragnieniem narodu. Agresywny plan Stanów Zjednoczonych przypuszczenia piorunującej ofensywy wojskowej ostatecznie zakończył się porażką.

Strony: 1 2 3 4 5 6 9