Prezydent Kim Il Sung rozmawia z traktorzystką, którą spotkał w drodze na inspekcję terenową (listopad 1973).

Prezydent Kim Il Sung (1912-1994) całe swoje życie spędził na drodze pracy dla dobrobytu ludzi.

Każde miejsce w kraju – czy to odległa wyspa, wielka fabryka czy szkoła – związane jest z Jego wskazówkami na miejscu.

Poniżej opisana sytuacja miała miejsce, gdy był On w podróży, aby udzielać wskazówek na miejscu w północnej części kraju. Jego samochód nie mógł ujechać ani kawałka dalej, ponieważ droga zaczęła po prostu się topić. Wtedy wysiadł z samochodu i pchał go centymetr po centymetrze, nie przejmując się brudną wodą chlapiącą na Jego płaszcz. Ta scena głęboko zapadła w umysłach Koreańczyków.

Jego podróże po kraju mające na celu udzielanie wskazówek na miejscu były drogą przemierzoną w duchu oddania i poświęcenia, na której przezwyciężał On trudności i próby prowadząc naród, dzieląc z nim radości i smutki. Pewnego razu, podczas okrutnej wojny koreańskiej (1950-1953), udał się do stanowisk na linii frontu, aby zobaczyć się z żołnierzami, mówiąc, że powinien być wszędzie gdzie walczą Jego żołnierze. Innym razem, w mniej niż 3 miesiące po wojnie, odwiedził elektrownię znajdującą się w surowych górach. Urzędnicy przekonywali Go, aby nie wchodził do tunelu, ponieważ było to niebezpieczne; sufit i ściany tunelu pokryte były kablami wysokiego napięcia i kapała podziemna woda, co stwarzało ryzyko porażenia prądem. Mimo wszystko wszedł On do tunelu, aby zapoznać się z rzeczywistą sytuacją. Gdy odwiedzał huty stali, chwalił robotników, którzy pracowali przed iskrzącym piecem rozgrzanym do ponad 2000ºC. Podczas wizyt w kopalniach węgla lub rud metali schodził głęboko pod ziemię, aby spotykać się z górnikami. Nawet w ostatnich dniach swojego życia, troszcząc się o poprawę standardów życia ludzi, odwiedzał spółdzielcze gospodarstwa rolne. Kim Il Sung często mówił: Dbanie o ludzi to najważniejszy spoczywający na mnie obowiązek. Prosicie mnie, abym odpoczywał, ale nie mogę. Służenie ludziom nie jest łatwe, ale nic nie daje mi więcej radości niż robienie tego. W służbie ludziom odnajduję wartość mojego życia i dzięki niej czuję się szczęśliwy.

Kiedyś został zapytany przez zagranicznych dziennikarzy jak jest w stanie zajmować się sprawami państwowymi, skoro spędza całe dnie odwiedzając fabryki i gospodarstwa rolne. Odpowiedział, że odwiedzanie fabryk i gospodarstw rolnych to właśnie zajmowanie się sprawami państwowymi.

W okresie niemal półwiecza kiedy przewodził swojemu krajowi, od wyzwolenia spod japońskiej okupacji wojskowej (sierpień 1945) do ostatnich dni swojego życia (lipiec 1994), spędził ponad 8650 dni – co odpowiada prawie 24 latom – pośród ludzi, na drodze inspekcji terenowych.

Pewnego dnia kubański przywódca Fidel Castro bez wcześniejszego uprzedzenia odwiedził ambasadę KRLD w Hawanie. Powiedział, że przyszedł obejrzeć dokumenty dotyczące udzielanych przez Prezydenta Kim Il Sunga wskazówek na miejscu. Oglądał kilka dokumentów do ponad 3 w nocy następnego dnia. Przed opuszczeniem ambasady powiedział: Metody przywództwa Towarzysza Kim Il Sunga są wspaniałym modelem, za którym podążać muszą wszyscy przywódcy socjalistycznych państw. Burżuazyjni politycy czują się usatysfakcjonowani wygłoszeniem przed swoim narodem jednego czy dwóch przemówień, ale przywódcy krajów socjalistycznych zawsze muszą iść głęboko między ludzi, aby omawiać z nimi sprawy państwowe. Robienie tego jest trudne i ciężkie, ale myślę, że jest to konieczne.

Wskazówki na miejscu były zakorzenionym sposobem życia tego wielkiego człowieka i ojca ludu, jakiego historia nie poznała nigdy wcześniej.

Wskazówki na miejscu Kim Il Sunga na zawsze pozostaną w pamięci nie tylko narodu koreańskiego, ale również postępowych narodów całego świata.